W drugim numerze „Miesięcy” – pisma związkowego wydawanego przez Region Środkowo-Wschodni NSZZ „Solidarność” w Lublinie w roku 1981 znajdziemy liczne, choć krótkie relacje robotników ze strajków, które ogarnęły Lubelszczyznę w lipcu roku poprzedniego. Wśród nich na szczególną uwagę zasługują wypowiedzi Zdzisława Szpakowskiego, uczestnika strajku w lokomotywowni PKP a także człowieka, który zabiegał o stworzenie wówczas Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego:
„Dla mnie to nie tyle jest ważny sukces materialny. Dla mnie największy sukces to to. że nareszcie odważyliśmy się na Lubelszczyźnie coś zrobić. To jest ważne! Dla mnie moralnym zadowoleniem jest to, że naród lubelski odważył się stanąć kantem i uważam, że coś zacznie się robić więcej. Myśmy nie byli pierwsi, pierwsza była FSC, Świdnik byt pierwszy, dopiero później my… A następnego dnia dołączyły się inne służby: ruch, drogowa. RKS. służby łączności i wszystkie inne służby; przyszli i dokooptowali swoich przedstawicieli do tego Komitetu. Naprawdę byłem tym zaskoczony. Nie liczyłem, że aż taka będzie solidarność”.