Im bardziej narastało napięcie strajkowe w kraju – przypomnijmy, że od 11 sierpnia 1980 strajkowali już nawet pracownicy komunikacji miejskiej w Warszawie – tym bardziej prasa starała się przekonywać czytelników, że wszystko idzie zwykłym torem i planowo. Kurier Lubelski, 12 sierpnia 1980:
„W dalszym ciągu transportowcy pracują bardzo rytmicznie. Podczas minionego tygodnia w Lublinie i województwie lubelskim na rampach i bocznicach kolejowych załadowano tysiąc sześćset sześćdziesiąt jeden wagonów ponad czterdzieści dwa tysiące ton najprzeróżniejszych towarów wyprodukowanych przez nasze fabryki”.