„Po osiemdziesięciu latach znów trzymam skrzypce w dłoni i gram!” – z dumą mówi Pan Stanisław Komorski z Lublina, który powrócił do swej muzycznej pasji z dzieciństwa.
Rozmowa o miłości do skrzypiec, do dawnego Lublina i do utworu „Lublina się nie zapomina…”.